Główna » Artykuły » Jane Austen » O Jane Austen

Śladami Jane

Angielska prowincja to urocze domki, łagodne pagórki, mnóstwo farm, na pastwiskach krowy i stada koni. Jest bardzo czysto, wszystko zadbane, jak z obrazka.
Angielska prowincja (hrabstwo Hampshire) to urocze domki z czerwonej cegły bądź muru pruskiego, czasem bielone, kryte omszałymi dachówkami albo elegancką słomianą strzechą. Łagodne pagórki, zadbane pobocza, równiutko przycięte żywopłoty. Po drodze mnóstwo farm. Na pastwiskach krowy i stada koni w ciepłych czaprakach - jest połowa października i ranki są chłodne, choć wokół wciąż soczysta zieleń. Bardzo czysto, wszystko zadbane, jak z obrazka.

Wąziutka droga ze szpalerem drzew wiedzie do Steventon niedaleko Basingstoke. W siedzibie tutejszego probostwa 16 grudnia 1775 r. przyszła na świat Jane Austen, autorka m.in. "Rozważnej i romantycznej" (1811), "Dumy i uprzedzenia" (1813), "Emmy" (1816). Niedoceniana przez współczesnych wzbudziła zainteresowanie w okresie późnowiktoriańskim, w XX w. uznana za prekursorkę nowoczesnej powieści realistycznej. Po jej dzieła chętnie sięgają filmowcy i wciąż zajmują one wysokie miejsca w czytelniczych rankingach.

Kilka słów o Jane

Austen opisywała codzienność ziemiańskiej prowincji, perypetie rodzinno-małżeńskie, rysowała wnikliwe portrety kobiet. Jej powieści cechuje celna obserwacja psychologiczna i ironiczny humor. W Steventon spędziła pierwszych 25 lat życia. Jako siódme z ośmiorga dzieci wielebnego George'a (był tu proboszczem przez 40 lat, w 1801 r. zastąpił go najstarszy syn James), miała sześciu braci i siostrę Cassandrę, która odziedziczyła imię po matce. Niemal cała rodzina była uzdolniona literacko - pisywali historyjki i sztuki teatralne, odgrywali scenki. Byli też nienasyconymi czytelnikami (w domu znajdowała się obszerna biblioteka).

Jane zaczęła pisać jako 10-11-latka, jej juwenilia Cassandra ilustrowała rysunkami. Ona też sportretowała 35-letnią pisarkę. To słynny, chyba jedyny powstały za jej życia wizerunek: spod czepka wymykają się loczki, uważne spojrzenie, rezolutna minka... Niewiele wiemy o życiu osobistym Jane. Podobno była zakochana, ale on poślubił inną (jest i wersja, że przedwcześnie zmarł). Jako 27-latka przyjęła oświadczyny młodszego o lat sześć Harrisa Bigga Withera. Odwołała je w ciągu 12 godzin po bezsennej nocy i wraz z Cassandrą w pośpiechu opuściły gościnny dom Witherów w Manydown Park. Podobno Jane kierowała się dewizą: jeśli nie mogę wyjść za mąż z miłości, nie uczynię tego wcale.

Niestety, po probostwie nie ma dziś śladu. Jego wygląd znamy z rysunków bratanicy Jane - Anny Lefroy. Ale przetrwał jednonawowy kamienny kościół św. Mikołaja z XII w., z ładnym portalem ozdobionym dwoma głowami w zawojach. Przed świątynią potężne cisy, na jej tyłach z zielonej trawy wyrastają kamienne tablice nagrobków. Drzwi otwierają się z trudem. Na ścianach fragmenty średniowiecznych fresków, okropnie zimno. Miedziane i marmurowe tabliczki po lewej stronie upamiętniają Jane i jej rodzinę, w księdze wpisów - goście z całego świata. Jednak tu jakoś trafiają, choć Steventon leży naprawdę na uboczu.

Bath

Gdy w 1800 r. wielebny George przeszedł na emeryturę, postanowił przenieść się z rodziną do Bath - podobno Jane zemdlała na tę wieść. Bywała już w tym kurorcie kilkakrotnie, ale nie przepadała za nim, nade wszystko lubiła prowincję i swoją wieś. Rodzina Jane zamieszkała przy Queen Square 13, w domu brata Edwarda. Istnieje on do dziś, ale nie ma tam nic do zwiedzania. Tu także w 1805 r. zasnął w Panu wielebny George. Wydarzenie to znacząco pogorszyło i tak nie najlepszą sytuację finansową wdowy i osieroconych córek (synowie radzili sobie lepiej). Swego czasu niezwykle popularny kurort, w czasach Austen świetność miał już za sobą, odkąd przestał tu przyjeżdżać królewski dwór. To starożytni Rzymianie odkryli jego gorące wody. Co prawda potem o łaźniach zapomniano na wieki, ale dziś z trzech źródeł wypływa ponad milion litrów wody dziennie i znów pełno jest kuracjuszy. - Jedyny nasz przemysł to turystyka, tak jest od dwóch tysięcy lat - mówi moja przewodniczka Maeve Hamilton z Sulis Guides (Sulis to imię czczonej tu niegdyś celtyckiej bogini). - Magnesem jest też postać słynnej pisarki. Jane Austen dosyć ciepło przedstawiła Bath w "Opactwie Northanger" (młodzieńcza powieść wydana pośmiertnie w 1818 r.). 17-letnia bohaterka Catherine Morland, córka wiejskiego duchownego, przybywszy do miasta, chodzi do teatru, łaźni i sklepów, uczy się rozpoznawać prawdziwych i fałszywych przyjaciół.

Centrum niewiele zmieniło się od owych czasów, tyle że przybyło galerii handlowych. W 90-tysięcznym dziś Bath większość budynków pochodzi z XVIII w. i są wyśmienitym przykładem stylu georgiańskiego (od królewskiego imienia George, które nosiło czterech władców). Najsłynniejsze są dziełem Johna Wooda i jego syna, także Johna. To neoklasyczne budowle wzorowane na dziełach Włocha, Andrea Palladia, wszystkie z wydobywanego w okolicy słynnego beżowo-miodowego wapienia. M.in. za ich sprawą w 1987 r. wpisano Bath na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Miasto miało dwie Sale Asamblowe do urządzania balów i spotkań towarzyskich - starszą, Dolną (dziś nie istnieje), i młodszą, Górną. Jane bywała w obydwu, występują też one w "Opactwie Northanger". Górna rzeczywiście wznosi się na wzgórzu i jest dziełem Wooda Juniora (przychodzili tu również bohaterowie "Perswazji", wyd. pośmiertne, 1818). Sala balowa na tysiąc osób z pięcioma cudownymi szklanymi żyrandolami i niszą pod sufitem dla orkiestry utrzymana jest w tonacji bladozielonych jabłek (to jeden z tzw. kolorów regencji popularnych na przełomie XVIII i XIX w.). Wciąż odbywają się tu konferencje, wesela, koncerty.

Część budynku zajmuje Museum of Costume. Do 9 stycznia można tu oglądać słynne kreacje lady Diany, która zginęła w wypadku w 1997 r. (mnie najbardziej spodobała się mała czarna od Versace). W kolekcji stałej m.in. żałobne suknie królowej Wiktorii, setki czepków, rękawiczek i mantylek, witryny pełne torebek, pantofelków i trzewiczków. Także sporo sukienek z XVIII-XIX w. podobnych do tych, jakie nosiły bohaterki Austen i ona sama (jako nowość pojawiła się wtedy bawełna). Jak zapewnia Maeve, po Londynie to właśnie Bath miało najlepszych krawców, rękawiczników i jubilerów - zjeżdżało się tu przecież wielkie towarzystwo, mieli kogo ubierać. I tak jest do dziś.

Jane Austen Centre

Plac Circus, idealnie okrągły, o architekturze wzorowanej na rzymskim Koloseum, powstał w połowie XVIII w. i jest dziełem obydwu Woodów. Piętrowe domy równiutko sklejone bokami zdobią fasady z kolumnami we wszystkich trzech porządkach - doryckim, jońskim i korynckim - na środku wyrasta pięć potężnych platanów. To jeden z najlepszych adresów w mieście (swego czasu miał tu locum Nicolas Cage). Jane odwiedzała tu przyjaciółki Marianne i Jane Mapleton. Ale jeszcze lepszym adresem jest pobliski Royal Crescent z drugiej połowy XVIII w., projektu Wooda Juniora (mieszkał tu m.in. John Cleese z Monty Pythona) - półkole 30 domów z widokiem na opadającą stromo łąkę i drzewa. Narożna posesja kryje niezwykle interesujące Georgian House Museum - to rezydencja z 1790 r. pełna oryginalnych mebli, sztychów, naczyń i ozdobnych parawanów do kominków, z olbrzymią kuchnią w piwnicy (moją uwagę zwrócił wielki szklany słój do łapania pająków oraz maszynka patelnia do palenia kawy w kominku). Jane Austen z pewnością spacerowała po położonym nieco niżej parku (była zamiłowaną wędrowniczką, pokonywała nawet pięć mil w jedną stronę). A niedaleko stąd rozgrywa się też akcja ostatniego rozdziału „Perswazji” - to spacerowa uliczka pomiędzy Circus i Royal Crescent, w oprawie pięknych cisów ozdobionych czerwonymi owockami. Bohaterowie wyznają tu sobie miłość po latach rozłąki.

Nie mogę wyjechać z Bath, nie odwiedziwszy Jane Austen Centre w wąziutkiej kamieniczce przy Gay Street nr 40. To dom pamięci, muzeum i zarazem miejsce studiów. Niewiele tu rzeczy oryginalnych, związanych z życiem pisarki, ale można pogłębić wiedzę na temat czasów, w których żyła.

Moją ciekawość wzbudził ilustrowany opis "języka wachlarzy". W lustrze obok można poćwiczyć dawanie sekretnych znaków, np. "nie zapomnij o mnie" (rozłożony wachlarz niemal dotyka głowy) czy "chciałabym porozmawiać" (złożony, prawa ręka dotyka jego czubka). Są stoliki do gry w karty i do picia herbaty, a także kostiumy z epoki. Ciekawy film "Jane Austen's Bath" opowiada o jej tutejszych adresach. Potwierdza, że czuła się w mieście niepewnie, także z powodu trudnej sytuacji finansowej. Była - jak byśmy dziś powiedzieli - outsiderką - ale i świetną obserwatorką. Choć nie napisała w Bath ani jednej książki (jedynie szkice do nieukończonej powieści "Watsonowie"), były to dla niej niezwykle inspirujące literacko lata. Zebrane doświadczenia wykorzysta później.

Jane Austen House Museum

Chawton Cottage i ulokowane w nim Jane Austen House Museum zwiedza 40 tys. gości rocznie (do Steventon, miejsca jej urodzenia, mamy stąd 10 mil). W samej wsi położonej nieopodal Alton w hrabstwie Hampshire mieszka dziś zaledwie 300 osób. Przez długie lata piętrowy dom zajmowały rodziny wieśniaków. W 1940 r. odkupił go Thomas Edward Carpenter z Mill Hill (dziś z muzeum związany jest jego syn Tom, spotkacie go na pewno, odwiedzając je), by przywrócić w Chawton pamięć o pisarce. Jane spędziła tu osiem ostatnich lat życia, wraz z matką, siostrą Cassandrą i przyjaciółką Marthą Lloyd (miały na stałe jedną służącą i drugą, ze wsi, na przychodne). Zachował się nawet manuskrypt książki kucharskiej Marthy zaczynający się od przepisu na... atrament. Panie zamieszkały w Chawton za sprawą Edwarda - z całego rodzeństwa to chyba jemu powiodło się najlepiej, odziedziczył bowiem znaczny majątek po rodzinie, która go adoptowała. Ofiarował matce i siostrom gościnę, wyznaczając 450 funtów rocznej pensji. Nie było to zbyt wiele, ale pozwalało przetrwać. Uroczy piętrowy domek z czerwonej cegły kryty ciemną dachówką nie wygląda już dokładnie tak jak za czasów pisarki. W pokojach tapety w kwiatki, skrzypiące podłogi, trochę mebli, na ścianach rodzinne hafty w ramkach. Przetrwało kilka pamiątek. Przede wszystkim oktagonalny stolik na nóżce stojący pod oknem pokoiku na parterze - to przy nim codziennie pisała, właśnie tu powstała większość jej dzieł.

- Chawton to literacka świątynia - mówi kuratorka Louise West. I zapewnia, że Jane jest na Wyspach drugą po Szekspirze najchętniej czytaną autorką. Na łóżku wciąż leży narzuta patchwork w kwiaty i romby uszyta przez nią dla matki i siostry ok. 1810 r. Jest też spora kolekcja manuskryptów i listów (ekspozycja zmienia się co trzy-cztery miesiące). A ponadto: lok Jane, jej biały koronkowy kołnierzyk i jedwabny szal, własnoręczne rysunki ołówkiem oraz biurko i fotele należące do jej ojca. Kustoszki ze wzruszeniem pokazują ozdobne krzyżyki, które Jane i Cassandra dostały w podarunku od służącego w marynarce brata Charlesa, późniejszego admirała. Austen była niezłą pianistką, z braku pieniędzy sama kopiowała nuty (też można oglądać). Pod ścianą w saloniku piękne pianino z 1810 r. - podobne do tego, na którym grywała. Obszerna kuchnia z kamienną podłogą nie jest oryginalna, ale udało się zachować klimat epoki, kopiując dawne meble i naczynia. Wchodzi się do niej wprost z małego ogródka. Panie Austen z pewnością uprawiały zioła i hodowały rośliny farbiarskie, których używano do farbowania tkanin czy odświeżania ich kolorów. W osobnym budyneczku, który służył za piekarnię i pralnię, wciąż stoi wózeczek, do którego zaprzęgano osiołka - Jane jeździła nim na spacery po koniec życia, gdy już nie mogła chodzić. W zeszłym roku w sąsiedniej szopie powstała czytelnia, zrazem miejsce spotkań. Można tu obejrzeć poświęcony pisarce film. Na białym domku po drugiej stronie ulicy wisi szyld kafeterii Cassandra's z wymalowaną filiżanką. Niestety, nie mam czasu, by tam wpaść. Czeka Winchester, miejsce wiecznego spoczynku Jane (godzina drogi stąd).

Winchester

Winchester to urocze miasteczko nad rzeką Itchen, do XII w. stolica zjednoczonej Anglii. Chorująca od jakiegoś czasu Jane przyjechała tu do dr. Gilesa Lyforda, w towarzystwie Cassandry, a locum zorganizowała jej przyjaciółka Elisabeth. Był to pokój przy College Street nr 8. Tabliczka na jasnożółtej ścianie głosi: „W tym domu Jane Austen przeżyła swoje ostatnie chwile i zmarła 18 lipca 1817 r.”. Stało się to o piątej nad ranem, a jej oczy zamknęła Cassandra (znamy szczegóły z listów, które można przeczytać w Chawton). Wówczas nie zdiagnozowano choroby Jane. Przypuszcza się, że mógł to być chłoniak bądź gruźlica. Po śmierci publikacją jej dzieł, już pod nazwiskiem, zajął się brat Henry Thomas. Wcześniej na stronie tytułowej pisano tylko: „przez Panią Autorkę” lub: „Przez autorkę „Rozważnej i romantycznej”...

Przez centrum Winchester biegnie śliczny deptak z wiekowymi koślawymi domkami i kamieniczkami. Na niewielkim placyku, na którym niegdyś znajdował się rynek, wznosi się wysoka średniowieczna kapliczka z czterema postaciami pod spiczastym daszkiem. Niedaleko stąd do imponującej gotyckiej katedry. Można by ją zwiedzać godzinami, zachwycając się strzelistym gotykiem. Surowe, jasne mury i posadzka z kamienia, sklepienie kryształowe. Nawę główną oddzielają od bocznych potężne kolumny. Uwagę zwraca sześć sarkofagów w pobliżu głównego ołtarza - spoczywają w nich szczątki królów i królowych. Do lewej nawy przylega zachowany fragment romańskiej świątyni z XI w., z kasetonowym sufitem i z resztkami fresków z tejże epoki.

- Mamy ją tutaj! - mówi z dumą Pat Davies, katedralna wolontariuszka. Prosta tablica z czarnego marmuru w posadzce nie napomyka ani słowem, kim naprawdę była Jane Austen, za to dużo jest o samej rodzinie, zwłaszcza o ojcu. Dopiero jeden z bratanków ufundował poświęconą jej miedzianą tablicę na ścianie obok. W tej samej nawie wystawa na temat losów pisarki - szarobłękitne (znów kolor regencji) przeszklone niby-kredensy, w nich tablice z cytatami i opowieściami. Pat zna mnóstwo historyjek na temat Jane, którą uważa za wielką indywidualność. Mówi więc, że wielebny George uczył swoich synów w domu (i jeszcze paru chłopców z sąsiedztwa, by podreperować rodzinne finanse), córki mogły się przysłuchiwać. Miały za sobą zaledwie krótkie pobyty w szkołach w Southampton i w Reading. "Była słońcem mojego życia" - napisała po śmierci siostry Cassandra.

Kategoria: O Jane Austen | Dodano: 19 Września 2014
Wyświetleń: 1829 | Tagi: jane austen | Rating: 0.0/0
Liczba wszystkich komentarzy: 0
avatar